Można rzec, że ich pojawienie się na polskim rynku zrewolucjonizowało czytelnictwo. A w głównej mierze rynek wydawnictw akademickich, bowiem to studenci są grupą, która najchętniej sięga po ebooki. Czym wiec jest w dzisiejszych czasach ebook dla studenta?
Trafić do najbardziej wymagających
Czasy, gdy mijano studentów z opasłymi tomiskami pod pachą minęły i raczej nie powrócą. Dziś na korytarzach uczelni widuje się raczej młodych ludzi wpatrzonych w swe laptopy, tablety i czytniki. Przedstawiciele internetowych księgarń zauważają, że sprzedaż ebooków z roku na rok powiększa się nawet o kilkaset procent w skali roku. Dlatego też wydawnictwa postawiły na rozwój rynku ebooków nie tylko w kontekście tzw. „książek do poczytania”, ale przede wszystkim podręczników akademickich. Dlaczego tak się dzieje? Dyrektorzy oficyn wydawniczych zauważyli, że młodzi ludzie nie chcą tracić czasu na przysłowiowe przerzucanie kartek w poszukiwaniu istotnych dla nich informacji. Dziś liczy się czas i szybkość, więc zamiast szukać w słowniku znaczenia wybranego pojęcia, wolą wyklikać pożądane hasło i oddać resztę pracy elektronicznemu urządzeniu.
Ebook dla studenta
Studenci sami przyznają, że z tradycyjnych, papierowych wydań książek i podręczników akademickich korzystają bardzo rzadko. Wielu z nich nawet nie pamięta, kiedy przeczytała „prawdziwą” książkę. Odkąd istnieje stały, mobilny dostęp do internetu studenci nie wyobrażają sobie innego sposobu czytania książek lub nauki niż właśnie czytanie ebooków. Wielu studentów jako powód sięgania po ebooki podaje wygodę w nienoszeniu ze sobą ciężarów, jak również możliwość czytania wszędzie, o dowolnej porze. Czytanie ebooków jest wygodne nawet w takich sytuacjach jak jazda tramwajem, w pociągu, w kawiarni, na nudnym wykładzie – ebooka można czytać wszędzie gdzie się chce bez obaw, że ubrudzi się lub zniszczy książkę np. wypożyczoną w bibliotece.
Ebook – Wygoda czy lenistwo?
Czy czytanie ebooków na studiach jest luksusem, wygodą czy po prostu lenistwem? Na to pytanie każdy zapewne znalazłby swoją odpowiedź. Amatorzy tradycyjnego czytania uznają najczęściej wybór elektronicznych książek za studenckie lenistwo, bo przecież nie chce się iść do biblioteki, nosić ciężarów, dbać o cudzą własność, poświęcać czasu na poszukiwanie informacji, skupić się etc. Tym bardziej, że papierowe wydanie nawet nie pasuje do modelu studenckiego bytu. Z kolei sami studenci uznają takie argumenty za farmazony, bo przecież nikt nie powiedział, że życie trzeba sobie utrudniać. Skoro elektronika dała nam taki luksus i wygodę, to z nich korzystamy a nie zastanawiamy się, czy wypada, czy jest sens i co, kto o tym pomyśli. Kiedyś może ludzie dziwnie się patrzyli, gdy wyjmowano z torebki lub plecaka tablet w tramwaju. Dziś robi tak prawie co drugi pasażer.